Zen
Słowo Zen to japońskie określenie oznaczające medytacyjne skupienie w Zen-Buddyźmie. Praca z wahadełkiem, jeżeli ją poważnie będziemy chcieli traktować, a nie jak ezoteryczne czary, jak no. przepowiadanie z przyszłości, czy wywoływanie duchów, jest nierozłączna od medytacyjnego skupienia.Skupienie oznacza uświadomienie sobie tego w jakim rozkojarzonym stanie przebiega nasze życie.
Rozkojarzony stan to rozpraszanie energii życiowej. Gdy jesteśmy młodzi rozpraszanie energie nie jest takie dramatyczne, jak w wieku dojrzałym, czy na stare lata.
Komórki naszego organizmu to małe akumulatorki, których pojemność składowania energii oraz czas i rytm ładowania zmieniają się upływem czasu życia.
Pojemność składowania energii maleje a czas jej ładowania wydłuża się, a rytm przyspiesza. Jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę, że produkcja nowych komórek w organiźmie spada, co oznacza że jego energetyczna wydolność jako całości maleje.
Mniejsza wydajność energetyczna organizmu oznacza jego mniejszy budżet energetyczny. Wydatki organizmu będą ograniczane, bo z pustego nawet Salomon nie naleje, co powoduje nieraz drastyczne cięcia w budżecie. Niewłaściwe cięcia mogą zaburzyć funkcjonowanie w systemach organizmu. System trawienia ma ogromny apetyt na energię, bo trawienie jest bardzo energochłonne. Dlatego chore osoby często nie mają apetytu, aby organizm nie tracił niepotrzebnie energii.
Mentalna praca mózgu to chyba największy konsument energii. Złoszczenie, martwienie się są energetycznie kosztowne. Jeżeli np. wieczorem pojawiają się na naszym ekranie złość czy zmartwienia, zużycie energii mózgu wzrasta, zamiast się zmniejszać. Energia potrzebna do rutynowego oczyszczania i regeneracji organizmu płynie do mózgu, zamiast np. do nerek czy do wątroby.
Praca wahadełkiem to czynność wymagająca energii, chociaż jednym z jej celów jest doładowanie organizmu energią. Wiemy z życia, że pewne zamierzenia, aby funkcjonowały prawidłowo wymagają wstępnych inwestycji.
Musimy się więc wstępnie “podładować” nasze akumulatorki zanim, przystąpimy do właściwych prac regulacyjnych.
Postawa medytacyjna Zen uświadamia “dziurawość” naszego węża do podlewania ogrodu jakim jest naszym organizm. Woda sika dziurami na wszystkie strony a z końcówki węża kapią kropelki. Nasz ogród jak był suchy, tak i suchy dalej zostanie.
Uświadomienie sobie faktu, że król jest nagi, będzie szokiem, którego pozytywną stroną może być nasze przebudzenie.
Przebudzenie oznacza, że zaczynamy zamykać, zaklejać dziury w wężu do podlewania ogrodu. Jeżeli praca wahadełkami energetycznymi oznacza odkręcenie kranu z energią, która wężem do podlewania, miałaby popłynąć do ogrodu, aby zakończyć w nim suszę energetyczną, to ma sens załatanie dziur przed odkręceniem kranu.
Produkowanie filmu “Apocalypse now” trwało ponad trzy lata, a projekcja gotowego filmu w kinie trzy godziny.
Zen to produkowanie, a więc przygotowanie, a samo wahadełkowanie to jak czas spędzony w kinie na oglądanie filmu. Bez właściwego przygotowania Zen trudno oczekiwać udany seans wahadełkowy.